Chillout Room - zaklinacz deszczu
Zaklinacz deszczu lub deszczowy kij (rain stick), oto co możemy bez trudu wykonać w domowym zaciszu - żeby nie było aż tak bardzo zacisznie ;)
Chillout Room - zrób sobie ryczywoła
Kolejna propozycja chillout roomu na dźwiękowo. Tym razem churinga albo bullroarer.
Chillout Room - tiku, tiku :)
"Czas sobie płynie banalnym tik-tak" jak śpiewał Marian Kociniak w piosence Powtórka z rozrywki. Młodzi nie kojarzą, starsi zapewne tak (i nie chodzi o cukierki miętowe w plastikowym pudełeczku droga młodzieży).
Chillout Room - plastycznie
Pozostajemy w klimatach plastycznych :) Wiele razy mogliście widzieć pięknie zdobione przedmioty codziennego użytku, np. pudełeczka na zupełnie niepotrzebne rzeczy, których jednak z jakiegoś niezrozumiałego powodu szkoda wyrzucić i tym podobne cudeńka, które mają tę zaletę, że świetnie zbiera się na nich kurz :)
Chillout Room - scrapowanie
Słyszeliście kiedyś o scrapbookingu? Gdy chodziłem do podstawówki (a było to naprawdę dawno temu) dziewczyny w klasie zakładały sobie Pele Mele/ Złote Myśli - taki rodzaj ozdabianego zeszytu z pytaniami, do którego mógł się wpisac każdy, komu właścicielka dała pelamela. No.... taki rodzaj "lajków do zeszytu" - takie były czasy.
Chillout Room - dęte dźwięki :)
Muzykować każdy może – chyba, że sąsiedzi stracą cierpliwość :) Jeśli któregoś dnia zapukają do Waszych drzwi z przerażeniem w oczach i zerkając Wam podejrzliwie nad ramieniem w głąb mieszkania wyszeptają „pobladłymi usty” - Macie w domu mamuta?,
Chillout Room - na biwakowo
Wracając do tematu turystyki „bliżej natury” przyjrzyjmy się sprzętom biwakowym. Na początek temat spania.
Chillout Room - diapolapsy?
Często robicie zdjęcia? Myślę, że tak. Bo na „fejsa” i na „insta” trzeba przecież coś wrzucać :) Z tymi zdjęciami można zrobić coś jeszcze. Kto z Was próbował tworzyć diaporamy?
Chillout Room - tupu, tupu...
Skoro przebywamy w domach, to mamy świetną okazję by zastanowić się nad wyposażeniem wycieczkowym oraz nad… miejscami docelowymi naszych przyszłych (np. weekendowych lub wakacyjnych) wypraw. Załóżmy rodzinne biuro podróży lub rodzinny klub turystyczny :)
Strona 2 z 3